Panie
szw1710 niech Pan nie odnosi tego do siebie. Rzeczowa krytyka hmm, czyli co miałbym oceniać wszystkich nauczycieli mi znanych? Naprawdę trochę krytyki nie zaszkodzi. Wiem, że po jak wyglądają lekcję to w większej części wina ministerstwa (gdzie też siedzą nauczyciele i dyrektorzy z politycznego klucza), ale warto zacząć dyskusję i pracę organiczną od dołu.
Potem jak zgłaszają się uczniowie z problemami i dają się nabrać na każdą pułapkę matematyczną typu przesunięcie wykresu, wzór skróconego mnożenia na 2 potęgę to krew zalewa...
Cytuj:
Słyszałeś kiedyś o problemach w stylu: sprawdziliśmy na komputerach, że ta zasada działa dla miliona początkowych liczb pierwszych, ale nikt nie umiał udowodnić, że to zachodzi dla wszystkich; wszyscy myśleli, że zachodzi dla wszystkich, ale po latach ktoś podał kontrprzykład, że nie zachodzi dla wszystkich?
Ale czy ja nie mówię tu że twierdzenia są be, bo wszystko działa na przykładach. Otóż, że nie mój kolego ale tutaj można się bez niego obejść (np. w podręczniku Kiełbasy robią tak jak ja proponuję).
Podobnie z przesuwaniem wykresów.
Dla was może wydawać się naturalne przesuwanie wykresów, ale np. syn mojej sąsiadki nie umiał przesuwać wykresów f. tryg. a przesuwanie osi i rysowanie wykresów już szło gładko.