Nie za bardzo, bo np. dla

mamy nie dwa, tylko jedno dodatnie miejsce zerowe.
Proponowałbym Ci narysować układ współrzędnych, nazwać oś poziomą jako

i pionową jako

. Ze względu na

rysujesz w tym układzie proste (pionowe) o równaniach

, a ze względu na

proste (poziome) o równaniach

. Masz prostokąt o wierzchołkach

.
W tym prostokącie zaznaczymy najpierw obszar, w którym funkcja

ma dwa dodatnie miejsca zerowe, czyli warunki


to obszar poniżej osi


to obszar na prawo od osi


to inaczej

, to obszar powyżej paraboli o równaniu

. Trochę łatwiej to zrozumieć gdy

potraktujemy jako

czyli obszar powyżej paraboli

.
Potem szukamy jeszcze punktu wspólnego paraboli

z prostą

, czyli:

.
Opisujemy ten obszar jako normalny względem osi

(osi

) albo normalny względem osi

(osi

) - druga opcja trochę lepsza bo nie trzeba dzielić obszarów.
Jeśli się zdecydujemy na obszar normalny względem osi

to dostaniemy

a jeśli na drugą opcję, to

Podobne rozumowanie (rysowanie prostokąta, zaznaczanie w nim obszarów) trzeba przeprowadzić dla jednego miejsca zerowego i dla braku miejsc zerowych.
Na koniec zapisać coś w stylu: